Bill Roper uważa, że 300 tysięcy subskrybentów to grupa, którą Warhammer Online śmiało może się chwalić. Były członek Blizzarda taki wynik uznaje za bardzo dobry.
Electronic Arts i
Mythic Entertainment ogłosiły niedawno, że pod koniec ubiegłego roku liczba subskrybentów
Warhammera Online spadła do 300 tysięcy. Twórcy gry z takiego rezultatu byli zadowoleni (zwłaszcza z uwagi na kryzys i premierę
Wrath of the Lich King), jednak w sieci nie obyło się bez krytycznych komentarzy na temat produkcji
Mythica.
W jego obronie stanął były członek
Blizzarda i założyciel
Flagship Studios, a obecnie projektant w
Cryptic Studios, Bill Roper.
„Bawią mnie ludzie mówiący, że Warhammer nie radzi sobie zbyt dobrze wyłącznie ze względu na spadek liczby subskrybentów do 300 tysięcy” - stwierdził.
„To wcale nie są złe statystyki. Według mnie ludzie patrzą na wszystko przez pryzmat WoW-a mającego 11 milionów graczy. Kiedy Twoja gra ma ich tylko 300 tysięcy, nie może jej się powodzić” - dodał.
Roper podkreślił jednocześnie, że jest mnóstwo gier MMO, marzących o takiej liczbie subskrybentów, jaką dysponuje
Mythic Entertainment z
Warhammerem Online. Wiele z nich nie miało jednak tak dużych środków finansowych, jak twórcy
WAR-a. A czy inwestycje
EA opłaciły się? Odpowiedź przyniosą kolejne lata funkcjonowania gry na rynku.
Źródło:
patryk "Pepsi" Purczyński - Gram.pl
|
Klemens
|
2009-02-23 18:37:27
|
|